Intensyfikacja produkcji rolnej  ma dwa oblicza. Jedno ekonomiczne, drugie środowiskowe. Można by też powiedzieć, że kij ma dwa końce.

W celu uzyskania coraz lepszego wyniku ekonomicznego stale powiększa się powierzchnię pól uprawnych. Likwiduje się przyrodnicze elementy krajobrazu: miedze śródpolne, zakrzaczenia, zadrzewienia, oczka wodne. Jest to w pewnym sensie uzasadnione i zrozumiałe, ponieważ na dużym obszarze jednolitej uprawy łatwiej, szybciej i taniej wykonuje się zabiegi agrotechniczne. Tak też podpowiada ekonomia rolnictwa.

A z drugiej strony takie działanie  powoduje, że są likwidowane siedliska bytowania ptaków śródpolnych. Populacja ptaków krajobrazu rolniczego w Europie spadła o 56% od lat 80. ubiegłego wieku. Od kilkudziesięciu lat w rolnictwie stosuje się środki produkcji z dużym udziałem chemii syntetycznej oraz ciężki sprzęt rolniczy. Zabiegi te również przyczyniają się do stopniowej degradacji środowiska naturalnego, a niekiedy nawet dochodzi do dewastacji przyrodniczej wielu dużych obszarów wiejskich. Nadmierne stosowanie chemicznych środków ochrony roślin doprowadziło do zmniejszenia populacji owadów, a tym samym do ograniczenia zasobów pokarmowych dla wielu gatunków ptaków. Niektóre populacje całkiem wyginęły, a cały szereg gatunków charakterystycznych dla krajobrazu rolniczego jest zagrożonych w swoim bycie. Zagrożona jest np. turkawka zwyczajna, której liczebność spadła w Europie w latach 1980-2013 o 77%. Wiosną coraz trudniej usłyszeć charakterystyczne zawołania czajek czy obserwować polowania błotniaka. Nawet tak popularne kiedyś kuropatwy, stają się obecnie rzadkością. Coraz rzadziej pracujący na polu słyszą śpiew skowronka czy słowika. Wiele towarzystw zajmujących się ochroną zwierząt alarmuje o zmniejszaniu się populacji gatunków ptaków, jak przykładowo powszechnie znany wróbel domowy. Ptaki to sprzymierzeńcy rolnika w walce ze szkodnikami upraw rolniczych. Przykładowo, w odległości do 10 m od zadrzewień redukcja stonki ziemniaczanej przez drapieżne owady związane z zadrzewieniami sięga 80% w odległości do 50 m do około 65%.Trwająca kilka dekad intensywna produkcja rolna powoduje systematyczne ubożenie ekosystemów, czego przejawem jest ograniczenie ilości gatunków nie tylko ptaków lecz roślin i zwierząt. Liczebność motyli łąkowych  spadła o prawie 35% od lat 90. Intensywne wielkopowierzchniowe uprawy monokulturowe doprowadziły do zachwiania równowagi ekologicznej, a niejednokrotnie do zatrucia gleby i wód gruntowych. W Niemczech biomasa owadów zmniejszyła się od lat 90. O ponad 75%. We Francji w ostatnich 15 latach zniknęło 33% gatunków ptaków krajobrazu rolniczego. Sytuacja generalistów*, czyli ptaków, które żyją w różnych siedliskach, jest trudniejsza na gruntach ornych niż na obszarach miejskich.
W Europie Środkowej i Wschodniej w latach 1982-2015 liczebność ptaków krajobrazu rolniczego zmniejszyła się o 41%, natomiast populacja ptaków leśnych o 6 %

Czasami trudno określić dokładnie, czy dany gatunek jest typowym ptakiem krajobrazu rolniczego, tak samo jak trudno podać dokładną granicę, na której kończy się krajobraz rolniczy. Są jednak ptaki, które zdecydowanie związały swoje życie z naszymi polami i łąkami. Zaliczyć do nich można wiele drobnych ptaków wróblowatych, np. skowronka, dzierlatkę, pliszkę żółtą, potrzeszcza, trznadla, ortolana, pokląskwę, gąsiorka, srokosza, cierniówkę, piegżę czy wróble i jaskółki dymówki. Występuje tu także kuropatwa i przepiórka . Nad polami zobaczyć można ptaki drapieżne, np. pustułkę i myszołowa zwyczajnego. Żyją tu także sowy: płomykówka  i pójdźka. Krajobraz rolniczy za miejsce życia obrał sobie bocian biały.

Ochrona ptaków to także dodatkowe korzyści dla ludzi. Zjadają one ogromne ilości owadów, często szkodników roślin uprawnych, ograniczając tym samym powodowane przez nie straty. Bardzo pożyteczne są także ptaki drapieżne i sowy, gdyż zjadają myszy, norniki i szczury.

Zachowanie w krajobrazie rolniczym zakrzaczeń śródpolnych , tworzenie nowych nasadzeń jest nie tylko korzystne dla ptaków, ale i dla ludzi. Zadrzewienia i zakrzaczenia śródpolne poprawiają lokalne warunki mikroklimatyczne, zmniejszają prędkość wiatru, chronią pola przed erozją, ograniczają występowanie przymrozków, zmniejszają powierzchniowy spływ wody i gromadzą ją w glebie, pełnią rolę filtrów chroniących przed zanieczyszczeniami, a także poprawiają estetykę krajobrazu. Niejednokrotnie sąsiad, który zachowuje przyrodnicze ostoje jest źle postrzegany w społeczeństwie, Można powiedzieć, że po pierwsze nie chce mu się zrobić porządku na miedzy. Po drugie przez występujące zakrzaczenie trzeba odsunąć się od miedzy i zmniejszyć nieco powierzchnię uprawy. Po trzecie w bliskiej odległości od tego zakrzaczenia uzyskujemy mniejszy plon, a po czwarte rysuje się karoseria na sprzęcie rolniczym. Jednak w globalnym spojrzeniu można powiedzieć o takim sąsiedzie, że ma szeroko otwarte oczy i widzi więcej.

Aby zapobiec zmniejszaniu się liczby niektórych gatunków ptaków, należy podjąć szereg działań. Kluczową sprawą jest zachowanie jak najbardziej urozmaiconego środowiska. Nie powinno się wycinać śródpolnych zakrzaczeń i zadrzewień, "uproduktywniać" małych fragmentów nieużytków czy zasypywać oczek wodnych. Wskazane jest tworzenie nowych, nawet niewielkich nasadzeń. Bardzo korzystne jest tworzenie wśród pól drobnych zbiorników wodnych, ponadto nie wolno tworzyć dzikich wysypisk śmieci, a wszelkie odpady należy wywozić na odpowiednie składowiska. Nie należy także wyrzucać na pola sizalowych sznurków, gdyż wiele ptaków np. bociany czy dzierzby zbiera je i przynosi do gniazd jako budulec. Pisklęta zaplątują się w nie i zazwyczaj giną. Aby pomóc niektórym ptakom
w zakładaniu gniazd, warto montować dla nich skrzynki lęgowe.

Często  słyszymy o zrównoważonym rozwoju. Zrównoważony rozwój danego regionu jest realizowany wtedy, gdy nie prowadzi do utraty różnorodności biologicznej i umożliwia zachowanie jego tożsamości przyrodniczej. Przyjmuje ochronę całego dziedzictwa narodowego, na które składa się zarówno dziedzictwo przyrodnicze, jak i kulturowe.
W porównaniu do wielu krajów zachodnich Polska jeszcze zachowała stosunkowo czyste środowisko naturalne. Bardzo ważne jest w dalszym ciągu zachowanie mozaikowatej struktury krajobrazu, której istotnymi elementami są między innymi: niewielki obszar pól, różnorodność upraw, miedze śródpolne, zadrzewienia i zakrzaczenia, łąki, ugory, oczka śródpolne, rowy. Nie zawsze liczy się tylko Tu i teraz. Należy patrzeć globalnie i zostawić miejsca swojego życia niezdegradowane następnym pokoleniom. Sygnalizowanie problemu spadku liczebności ptaków krajobrazu rolniczego wszędzie gdzie jest to możliwe daje dużą szansę na zmianę tego zjawiska.

Żeby zwrócić uwagę na jakiś problem sprawdzonym sposobem jest teoria szokowa, która jest  przeciwstawna opinii zwolenników podejścia gradualistycznego (stopniowego,) jednak przynosi pożądane efekty.

Na jednym z europejskich lotnisk w obszernym holu przez który przechodzą wszyscy pasażerowie, na środku zbudowano okazałą szklaną gablotę. Miała ona rozmiary ok. 2m x 6 m, a wysoka była ok. 3m. Cała wypełniona była śmieciami: puszkami, plastikowymi woreczkami i butelkami itd. Na ścianie gabloty wypisane były lata ile potrzeba na rozłożenie poszczególnych śmieci. Dość szokujący widok jednak dający dużo do myślenia. Sama ekspozycja i miejsce jej usytuowania dość wymowne. Niejednemu podróżnemu widok został na wiele lat w pamięci i spowoduje, że ze świadomością pomyśli o segregacji i zmniejszy ilość wytwarzanych śmieci.

 

„*” Generaliści, specjaliści – terminy używane w ekologii w odniesieniu do gatunku. Generalista posiada szerokie spektrum pokarmowe (generalista pokarmowy) lub występuje w wielu różnych siedliskach (generalista siedliskowy). Specjaliści przystosowali się do spożywania ściśle określonego pokarmu (specjalista pokarmowy) lub życia w jednym określonym siedlisku (specjalista siedliskowy). W rzeczywistości generaliści i specjaliści są to skrajne przypadki gatunków spośród większości wykazujących cechy pośrednie między wysoką specjalizacją, a jej całkowitym brakiem. Specjaliści pokarmowi mogą spożywać grupę gatunków należących do jednego określonego taksonu (często wysokiego poziomu, np. królestwa), ale w obrębie tego taksonu zachowywać się jak generaliści.

Bożena Reniuszek